Poznańskie historie 6: Morze ognia, cholera, szpiedzy i bal chłopów #78

Dziś o balu, który tak świetnie się niektórym udał, że nigdy go nie powtórzono. O smutnym losie mężczyzny, który urodził się w ciele kobiety. O tym, kto bał się rosyjskich pancerników na Warcie. O Wojciechu Kossaku z Garbar, który musiał żyć z chałtury. O burzy z piorunami tak potężnymi, że wysadziły w powietrze zbiorniki ze spirytusem, który to spirytus płonącą rzeką zalał ulice. O tym skąd się brała cholera w mieście i o tym, że Poznań stoi na amerykańskiej ziemi.

  • // Adam Biernacki // przewodnik PTTK koła im. Marcelego Mottego w Poznaniu

//tu nas też znajdziesz

Facebook

Tu z nami porozmawiasz. Tu znajdziesz ludzi, którzy nas słuchają.

Spotify

Tu nas posłuchasz. Tu zasubskrybujesz i dostaniesz powiadomienia.

Youtube

Jeśli lubisz JuTuba, to tu też nas posłuchasz i zasubskrybujesz.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

//wesprzyj nas

//ostatnie

Produkcja wideo, foto, audio

//reklama

Ekspres do kawy Kamira Espresso